poniedziałek, 20 października 2014

Od Red'a

Siedziałem na ławce, i przyglądam się bawiącym dzieciom..włosy spadały mi na oczy, a ciemny, dosyć długi płaszcz - dotykał ziemi. Wszyscy omijali mnie szerokim łukiem, aczkolwiek kilka dzieci podeszło bliżej, jednak rodzice szybko je chwytali. "Szare, pozbawione sensu życie" - myślałem, gdy wreszcie nie miałem siły poprzyglądać się poruszanym przez wiatr huśtawką, wstałem i powolnym krokiem, ruszyłem w stronę lasu.
* * *
Cichy szmer, w krzakach oznajmił, że nie jestem sam. Wilcze ślady, odbijały się na błocie, a czasem brudziły w kałużach. Znudzony, stanąłem i czekałem, aż tajemnicza postać wyjdzie zza krzewów.

< Tajemnicza Osobo, Wilku? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz