Pomrugałam chwilę powiekami ponieważ grudki ziemi po upadku na ziemię dostały mi się do oczu. W pewniej chwili popatrzyłam przed siebie i ujrzałam przed sobą szarego basiora, część jego futra pokrywały jasno niebieskie kropki. Patrząc na niego usłyszałam trzaski gałęzi, byłam trochę zdezorientowana tą całą sytuacją.
- Proszę pomóż mi! Ludzie...! Sara... Afuro... - Powiedział przerażony, że chyba sam nie wiedział co mówi.
- Ale w czym dokładnie mam Ci pomóc ? - Spytałam dysząc jakbym co najmniej przebiegła ze sto mil.
- No... Yyyy.. - Zaczął się zastanawiać nad tym co powiedzieć i od czego zacząć.
Wpatrywałam się w niego coraz bardziej, gdy usłyszałam sapanie.
- Cicho.. - Powiedziałam i zamknęłam oczy - Zaraz stąd pójdą i będziemy mieć szansę na ucieczkę.
< Libertas ? >
- Proszę pomóż mi! Ludzie...! Sara... Afuro... - Powiedział przerażony, że chyba sam nie wiedział co mówi.
- Ale w czym dokładnie mam Ci pomóc ? - Spytałam dysząc jakbym co najmniej przebiegła ze sto mil.
- No... Yyyy.. - Zaczął się zastanawiać nad tym co powiedzieć i od czego zacząć.
Wpatrywałam się w niego coraz bardziej, gdy usłyszałam sapanie.
- Cicho.. - Powiedziałam i zamknęłam oczy - Zaraz stąd pójdą i będziemy mieć szansę na ucieczkę.
< Libertas ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz